Tytuł: Jutro, kiedy zaczęła się wojna
Wydawnictwo: Znak
Rok wydania: 2011
Stron: 272
Seria Jutro już jakiś czas temu podbiła serca czytelników na całym świecie. Po przeczytaniu wielu pozytywnych recenzji postanowiłam w końcu zapoznać się z dziełem Johna Marsdena.
„Nie, piekło nie ma nic wspólnego z miejscem- piekło wiąże się z ludźmi. Może to ludzie są piekłem.”
Akcja książki ma miejsce w Australii. Ellie wraz z grupką znajomych ze szkoły – Homerem, Corrie, Kevinem, Lee, Robyn i Fi – wybiera się na biwak do Piekła, niedostępnego miejsca w górach. Wspólnie spędzają czas, nawiązują bliższe znajomości i przeżywają prawdziwą przygodę. Niestety, wszystko co dobre, kiedyś się kończy. Gdy wracają z powrotem do domu, okazuje się, że niektóre zwierzęta Ellie są martwe, a wszystkie pomieszczenia świecą pustkami. Dodatkowym utrudnieniem w nawiązaniu kontaktu z bliskimi jest brak prądu i sygnału radiowego. Kiedy po odwiedzeniu kolejnych domów nie spotykają żadnej żywej duszy, niepewni i wystraszeni postanawiają działać. Wyruszają na zwiady. W mieście panuje dziwna cisza, a ulice patrolują żołnierze...
„Wczoraj do ciebie nie należy. Jutro niepewne... Tylko dziś jest twoje. ”
~ Jan Paweł II
No właśnie... Tak naprawdę myślimy, że mamy wpływ na to, co dzieje się w naszym życiu. Snujemy plany, czujemy się bezpieczni i nieśmiertelni. Czy jeden dzień może zmienić na zawsze nasze dotychczasowe mniemanie o świecie?
Z pewnością... Nawet historia naszego kraju jest na to dobrym przykładem.
Jutro to opowieść o nastolatkach, którzy pozostawieni wyłącznie sobie, muszą zmierzyć się
z życiem w obliczu wojny. Nie mają kontaktu z bliskimi, sami podejmują bardzo trudne decyzje. Widzimy jak dojrzewają i uczą się potrzebnych umiejętności. Z każdą chwilą nabierają większej wprawy, są odważniejsi i potrafią przewidywać ruchy wroga.
„Niesamowite uczucie. Świadomość, że za chwilę na zawsze odmienisz czyjeś życie.”
Książka zmienia nasze podejście do pewnych kwestii. Autor doskonale poradził sobie z opisaniem historii z perspektywy siedemnastoletniej dziewczyny. "Jutro" jest dzięki temu bardziej wiarygodne i łatwiejsze w odbiorze.
Od pierwszych stron nie lada problemem było dla mnie poznanie bohaterów. Zostali opisani trochę pobieżnie i brakowało dokładniejszej analizy ich charakterów.
Myślę, że książka przypadnie do gustu zwłaszcza młodym osobom. Poza dość mało interesującym początkiem jest wciągająca, a napięcie rośnie z każdą chwilą.
„Jutro” to pierwsza część niepowtarzalnej historii i mimo kilku wad zapada w pamięci na długo.
Polecam
Ocena: 7/10
John Marsden autor serii JUTRO opowiada o swoich książkach:
Zwiastun filmu:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz